Za nami warsztaty z animacji poklatkowej, które Biblioteka zorganizowała z okazji Dni Połańca oraz Tygodnia Bibliotek.

Animacja poklatkowa to bardzo prosta w swoich założeniach technika wykorzystywana do tworzenia filmów animowanych. Tworzy się ją na podstawie serii zdjęć, których ilość jest uzależniona od długości historyjki jaką chcemy opowiedzieć. Aby powstał filmik, należy przesuwać wybrane obiekty względem nieruchomego tła, robiąc jednocześnie za każdym razem zdjęcie. Kadr musi pozostać dokładnie taki sam. Oznacza to, że nie można dokonać zmian w tle, ani przemieszczać aparatu fotograficznego. Kiedy wszystkie zdjęcia zostaną połączone, powstanie animowany obraz, a widz będzie miał wrażenie, jakby przedmioty same się poruszały.

Podczas dwudniowych warsztatów w bibliotece (9 i 10 maja) uczniowie klasy piątej i szóstej szkoły podstawowej pracowali nad filmikiem zatytułowanym „Spacer z Kościuszką”. Podzieleni na grupy tworzyli kilkusekundowe animacje, które połączone zostały później w jeden krótki filmik, na którym Tadeusz Kościuszko spaceruje po współczesnym Połańcu i jego okolicach. Odwiedza miejsca, w których niegdyś miał okazję przebywać. Obserwuje zmiany, jakie zaszły w Połańcu od czasów insurekcji. „Podróż sentymentalna” Naczelnika rozpoczyna się w Ruszczy przy wiekowym dębie „Kościuszko”. To właśnie przy nim odpoczywał na krótko przed ogłoszeniem słynnego Uniwersału. Z Ruszczy Tadeusz Kościuszko wyrusza w stronę Połańca. Ogląda kopiec usypany w 1917 roku na jego cześć. Z kopca idzie na pobliską Winną Górę, pod krzyż, gdzie kiedyś stał kościół świętej Katarzyny. Schodząc z góry mija odnowiony basen. Kontynuując spacer jedną z głównych ulic Połańca, udaje się pod pomnik przedstawiający jego postać. Dalej droga prowadzi go prosto pod Bibliotekę Publiczną, gdzie na chwilę przystaje. Pod koniec swojej wędrówki Naczelnik postanawia jeszcze zobaczyć kościół Św. Marcina. Spacer kończy na rynku, gdzie macha wszystkim na pożegnanie.

Młodzież miała poczucie humoru i postanowiła trochę się z naszym głównym bohaterem podroczyć. Wykazała się przy tym dużą kreatywnością. I tak na Winnej Górze Kościuszko zrobił unik przed kulą, która nie wiadomo skąd się tam wzięła. Pod kościołem św. Marcina potknął się, zapewne strudzony długim spacerem. Na koniec Naczelnik „zmoczył” zmęczone nogi w fontannie na rynku.

Dziękujemy młodzieży za udział w warsztatach, za kreatywność i zaangażowanie.


<< Zobacz zdjęcia w galerii >>